Yimou, operując bardzo prostymi środkami wyrazu, tworzy film zwracający się bezpośrednio do współczucia widzów. By sięgnąć do jak najszerszej rzeszy odbiorców, Zhang nie próbuje w żaden sposób komplikować fabuły czy używać niejasnej symboliki. Mimo to, bez problemu utrzymuje poetycką wrażliwość, cechującą jego poprzednie produkcje, przez co obraz nie staje się prostacką propagandą.
Więcej: http://www.noircafe.pl/wszyscy-albo-nikt/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz