Hei chu you shen me
reż. Wang Yichun
Produkcja: Chiny
Premiera: 14.10.2016
Obsada: Su Xiaotong, Guo Xiao, Liu Dan, Lu Qiwei, Zhou Kui, Zhang Xueming i inni.
What's in the Darkness
(Hei chu you shen me,
2015) stanowi jeden z najciekawszych debiutów ostatnich lat. Wang
Yichun łączy opowieść o wkraczniu w dorosłość i budzącą się
seksualność w małej, purytańskiej wiosce z historią serii
gwałtów i zabójstw zainspirowanych Zagadką zbrodni
(Salinui chueok,
Joon-ho Bong, 2003). Jej sposób narracji, a szczególnie
ograniczenie elementów kryminału i dreszczowca do tła, z
okazjonalnym wysunięciem ich na pierwszy plan – czasem w formie
onirycznych scen – powodowało porównywanie jej debiutu z takimi
tytułami, jak Miasteczko Twin Peaks
(Twin Peaks,
1990-1991) czy Biała wstążka (Das
Weisse Band - Eine deutsche Kindergeschichte,
Michael Haneke, 2009).
Choć
umieszczenie Yichun wśród takich nazwisk, jak Lynch, Haneke czy
Bong może wydawać się co najmniej na wyrost, to reżyserka What's
in the Darkness nie wypada na
ich tle źle. Wręcz przeciwnie, choć bowiem nie jest to produkcja
na miarę Białej wstążki
to zdecydowanie jest to film wartościowy, o własnym – mimo
czerpania wyraźnych inspiracji od Bonga czy nawiązania do Johna Woo
– stylu, zrealizowany z wyczuciem i niemal beznamiętnie
rejestrowanymi emocjami postaci. Yichun, zgrabnie sięgająca po
atmosferę tajemniczości czy grozy w kilku scenach, potrafi również
okazjonalnie wprawić widza w stan niepokoju. Stan ów reżyserce
udaje się wywołać przynajmniej dwukrotnie: podczas odrealnionej
sekwencji snu z akcją w starym schronie oraz podczas przypadkowego
znalezienia przez bohaterkę zwłok i towarzyszących im dwóch
mężczyzn.
Przede
wszystkim jednak kryminalny wątek jest tłem, uzupełnieniem tematu
produkcji, a nie jej tematem per se. Małe, purytańskie
miasteczko na początku lat 90. staje się miejscem zabijania na tle
seksualnym młodych dziewczyn, które zabójca (zabójcy?)
zostawia(ją) z wyciętym znakiem X na wewnętrznej stronie uda.
Tymczasem Jing – bohaterka filmu – właśnie wkracza w dorosłość,
objawiającą się budzącą się seksualnością. Seksualność to
jednak temat tabu dla hipokrytycznego społeczeństwa; temat unikany,
lecz silnie tkwiący w samym centrum życia, egzystujący zaraz obok
powierzchownie celebrowanych wartości. W domu opieki Jing zostaje
poproszona o przeczytanie przez staruszka erotycznej opowieści,
przerażona zauważa swój pierwszy okres, nie rozumie dlaczego
chodzi za nią kolega z klasy, nie rozumie dlaczego ojciec na nią
krzyczy, gdy rozłoży szerzej nogi w miejscu publicznym – próbując
znaleźć jakiekolwiek odpowiedzi na dręczące ją pytania
potajemnie sięga po książki o porodzie, jedyne źródło wiedzy,
jakie jest w stanie odnaleźć.
Zachodzące
w Jing miany są tłumione – oczywiście z marnym skutkiem –
przez rodziców i otoczenie. Przez osoby ze szkoły wciąż jest
postrzegana jako dziecko, nieco starsi uczniowie nie chcą przy niej
np. oglądać filmu porno, rodzice zbywają jej wszystkie pytania, a
ojciec – niepotrafiący rozwiązać sprawy zabójstw policjant –
używa jedynie kategorycznych stwierdzeń, jak Jing powinna się
zachowywać bez prób ich wyjaśniania, co sugeruje, że kieruje się
utartymi wzorcami bezrefleksyjnie i/lub unika niewygodnych tematów w
nadziei na cudowne, samoistne rozwiązanie problemu. Zdarza mu się
za to co jakiś wspominać, ile pieniędzy wydaje na swoją córkę i
o ile mniej może przez to jeść.
Yichun
pokazuje świat, w którym hipokrytyczne władza i społeczeństwo
odnoszą oczywistą porażkę w kreowaniu wartościowego obywatela.
Policja jest nieudolna, funkcjonariusze są często tępi i
niejednokrotnie wolą znaleźć kozła ofiarnego niż prawdziwego
sprawcę przestępstw; znęcanie się nad więźniami, choć nigdy
nie pokazane wprost, jest wielokrotnie sugerowane i wspominane.
Nauczycielka szkolna z góry uznaje gorszych uczniów za przyszłych
przestępców i/lub nieudaczników, nie jest w stanie zauważyć
potencjału uczniów, co więcej sama potrafi tylko czytać z książki
(i to z błędami) utarte frazesy o państwie pomocy innym,
bezinteresowności, ofiarności i kolektywnej współpracy. Wpajane
uczniom do głowy banały stoją w jawnym kontraście do zewnętrznego
świata, gdzie widzimy kłócących się ludzi, tłumienie
seksualności postrzeganej jako coś nadzwyczaj groźnego, brak
porozumienia na niemal każdym poziomie życia społecznego, jak
najbardziej indywidualne pragnienia ucieczki do lepszego świata oraz
– oczywiście – kolejne trupy młodych dziewcząt. Szkoła,
policja, dom, ulica – ziarna zła zasadzane są wszędzie i prędzej
czy później wyrosną w czyimś sercu.
W tym
kontekście Yichun pokazuje, że pod powierzchnią pełną pięknej
propagandy, autorytarnej kontroli ludzi (szczególnie dzieci i
młodzieży) tak naprawdę nie ma nic pięknego. Głoszone hasła nie
są w stanie zmienić ludzkiej natury. Instynkty i popędy popychają
ludzi w kierunku seksu i przemocy, a im większe są restrykcje, tym
częściej ludzie zaczynają na własną rękę i potajemnie
znajdować ujścia popędów, które zduszone rosną do
niebezpiecznych rozmiarów. Momentami Yichun zdaje się wręcz
sugerować, że miasteczkiem rządzi jakiś niewypowiedziany sekret,
konspiracja ludzi zabijających, gwałcących i bawiących się
młodymi, atrakcyjnymi dziewczynami i wyrzucających je zużyte na
śmietnik.
Film
w dużej mierze został oparty o własne doświadczenia i wspomnienia
reżyserki która dorastała w prowincji Hebei. Scenariusz napisała
niedługo po ukończeniu dwudziestego roku życia, lecz produkcję
stworzyła mając lat 38. What's in the Darkness
jest zatem osobistym doświadczeniem Yichun, która sfinansowała
film z własnych pieniędzy. Stanowi być może próbę rozliczenia
się z jej własnymi demonami. Próbę zaprezentowaną chłodnym
okiem, bez sensacyjności, lecz ze sporą spostrzegawczością i
talentem narracyjnym. Niewątpliwie w sukurs przyszli jej aktorzy,
którzy odegrali swoje role z wielką naturalnością.
What's in the Darkness
jest kolejnym potwierdzeniem, że w Chinach tworzy się obecnie sporo
ciekawych produkcji. Warto coraz częściej zaglądać do kina z
Państwa Środka, udowadniającego już od pewnego czasu, że
tamtejsi nie muszą się niczego wstydzić względem filmów
realizowanych w Hongkongu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz